NIESAMOWITA IGA! 🎾🏆

Niesamowita Iga

W niedzielę 16.05 Iga Świątek swoją grą potwierdziła Wszystkim, że drzemie w niej niezwykły talent i potencjał. Polka zwyciężyła mecz finałowy turnieju WTA 1000 Roma deklasując swoją rywalkę, Karolinę Pliskovą, 6:0 6:0. Co za sukces!


Iga Świątek na korcie ziemnym z rakietą
źródło: wikimediacommons


Ambicja wygrała

Choć na początku turnieju w Rzymie można by powiedzieć, że Iga Świątek otrzymała swego rodzaju prezent od rywalki, Alison Riske, w postaci jej kreczu, a w drugim turniejowym meczu pokonała pewnie Madison Keys 7:5 6:1, to już trzeci mecz nie był taką przysłowiową bułką z masłem. Rywalką, która podyktowała wymagające warunki była Barbora Krejcikova. Czeszka na samym początku meczu dyktowała warunki, gdyż pierwszy set poszedł po jej myśli, wygrała go 6:3. Drugi set był już zdecydowanie bardziej wyrównany, ponieważ skończył się dopiero w tie-breaku. Polka o mały włos nie odpadłaby z turnieju, jednak pokazała, że warto walczyć do samego końca i ostatecznie drugi set należał do niej, wygrywając go 7(7):6(5). Trzeci set tego spotkania był praktycznie równie wymagający i wyrównany jak drugi oraz był walką o być albo nie być w dalszej rywalizacji tego turnieju. Walką tą jednak wygrała Świątek pokonując rywalkę również po tie-breaku 7:5.


Ciężki, długi i wymagający dzień

Mecz ćwierćfinałowy z wyżej notowaną zawodniczką, Eliną Svitoliną, Polka miała rozegrać w zeszły piątek 14.05 w godzinach przedwieczornych. Jednak w wyniku załamania pogody rozgrywane mecze poprzedzające to spotkanie zostały przerwane i w związku z tym z uwagi na późną już godzinę oraz wciąż niesprzyjającą pogodę mecz Polki z Ukrainką został przeniesiony na następny dzień. Nie byłoby w tym nic dziwnego i odkrywczego gdyby nie fakt, iż tego samego dnia zwyciężczyni tego spotkania miała również rozegrać mecz półfinałowy, w którym to już wcześniej, w piątek 14.05 zameldowała się Coco Gauff. Ostatecznie to właśnie na Polkę czekało ciężkie zadanie do wykonania, gdyż to właśnie Iga zwyciężyła mecz ze Svitoliną 6:2 7:5. Zaledwie 2 godziny później 19-letnia Polka pochodząca z Raszyna musiała zmierzyć się z 17-letnią Amerykanką. Pierwszy set Iga zaczęła mocno, jednak koniec końców dopiero tie-break zadecydował o tym, że młodziutka Polka wygrała szczęśliwie pierwszy set 7(7):6(3). W drugim secie już nie dała za wygraną i w dosyć łatwy sposób ograła Gauff 6:3.


Iga znów zwycięska

Finałowy mecz odbył się zaledwie dzień po półfinale, w niedzielne popołudnie, w którym to Polka zmierzyła się z Czeszką, Karoliną Pliskovą. Najwyraźniej pod wpływem poprzednich zwycięstw i niezwykłej siły, Świątek była na fali i bezsprzecznie zdeklasowała rywalkę pokonując ją 6:0 6:0. Warto dodać, że mecz trwał zaledwie 48 minut. Tym samym Iga Świątek stała się mistrzynią tegorocznej edycji turnieju WTA 1000 w Rzymie, co spowodowało, iż wygrała już swój trzeci turniej w seniorskiej karierze. Ponadto wreszcie stało się to na co zapewne liczyła cała Polska. Iga awansowała do TOP 10 rankingu WTA, plasując się dokładnie na 9.pozycji. Wcześniej tego dokonała jedynie Agnieszka Radwańska, która w czołowej dziesiątce znalazła się najwyżej na 2.miejscu. Turniej Rolanda Garrosa już tuż tuż, dlatego podbudowana dobrą passą Iga Świątek będzie starała się obronić swój tytuł z ubiegłego roku z paryskich kortów, a z pewnością polscy kibice, w tym nasza redakcja na to liczy i trzyma kciuki za każde kolejne sukcesy Polki, jak i również całego polskiego tenisa ziemnego.



Autor: Norbert Szeląg

Komentarze

Popularne posty